Serial „Usta usta” wraca z całą bezczelnością, do której nas przyzwyczaił. Adam, Iza, Piotrek, Agnieszka i Krzysztof są dzisiaj starsi, choć niekoniecznie mądrzejsi. Zostawiliśmy ich na rozdrożach: Adama opłakującego zmarłą małżonkę, a oba małżeństwa w stanie daleko posuniętego rozpadu. Dziś, mimo upływu lat, każdy z bohaterów jest nadal na zakręcie. Znowu życie całej piątki (a raczej piątki plus, bo wolne miejsce obok Adama szybko się zapełni) pustoszą miłosne perturbacje i problemy egzystencjalne dodatkowo wzmocnione przez zawirowania z dorastającymi dziećmi. W nowej serii odnajdziemy znak firmowy serialu: opowiadanie o najtrudniejszych sprawach, bez tematów tabu w lekkiej, słodko-gorzkiej konwencji. Będzie ostro, ale nie boimy się skandalu, bo lubimy prowokować do myślenia.
Wojciech Bockenheim, producent serialu "Usta usta"

Paweł Wilczak, Marcin Perchuć, Magdalena Popławska, Sonia Bohosiewcz i Wojciech Mecwaldowski na planie serialu "Usta usta" (fot. TVN/Piotr Litwic)