Gdańsk 1989 rok. „Czarna” i Luiza godzą się, ale między nimi nie jest już tak samo. Zainteresowanie Maksem obu zdecydowanie odbiło się na przyjaźni nastolatek. Zwłaszcza, że chłopak ostatecznie wybiera jedną z nich.
Michał żegna się z rodziną Szulców. Po wyjściu terapeuty Mikołaj wyjawia Pawłowi sekret matki. Zdradzony mąż wpada w szał i rzuca się na kochanka żony z pięściami. Po konfrontacji z Moniką policjant upija się, a następnie idzie do mieszkania Olgi. Pani prokurator wyrzuca go jednak za drzwi. Nad ranem „Żyleta” znajduje skacowanego komisarza w celi. Mówi mu, czego dowiedziała się o przeszłości „Czarnej”. Po chwili zjawia się posterunkowy z informacją, że podejrzana o zabicie Maksa jest w ciąży. Nagle Szulc osuwa się na ziemię...

Fot.: TVN/Anna Włoch
Paweł trafia do szpitala ze stanem przedzawałowym. Nie zamierza jednak zwalniać tempa i wypisuje się na żądanie. Od razu jedzie do aresztu, żeby po raz kolejny przesłuchać „Czarną” i spróbować z niej coś wyciągnąć. Niestety, jego nadzieje okazują się płonne. Z aresztu kieruje się na cmentarz, gdzie „przypadkowo” natyka się na Luizę. Informuje zszokowaną kobietę, że jej była przyjaciółka jest w ciąży!

Fot.: TVN/Anna Włoch
Monika walczy o małżeństwo. Paweł nie potrafi jej wybaczyć. Tym razem szuka dachu nad głową u „Żylety”. Wspólnie topią smutki w alkoholu. Policjantka zdradza Szulcowi swój największy sekret! Nazajutrz wracają do aresztu, żeby porozmawiać z „Czarną”. Będąc pod obstrzałem pytań, oskarżona pęka i wraca wspomnieniami do koszmaru z dzieciństwa! W pewnym momencie Aneta prosi Pawła, żeby zostawił je same.

Fot.: TVN/Anna Włoch
Wieczorem Szulc i „Żyleta” wracają do Meduzy, żeby jeszcze raz przejść przez kolejność wydarzeń feralnego wieczoru. Podczas retrospekcji dochodzi do dramatu...
6. odcinek „Motywu” już we wtorek o 21.30 w TVN!